Na zajęciach z rysunku wyszliśmy w plener i inspirowani naturą mięliśmy stworzyć abstrakcje. Zupełnie przez przypadek Kasia K. odkryła ciekawe formy rzucane przez rośliny winogrono-podobne rosnące za uczelnią. Poparte zgodą profesorki narysowałyśmy swoje "abstrakcje" Po czym okazało się, że leżąc koło siebie rysunki wyglądają świetnie. Na kolejnych zajęciach mięliśmy stworzyć kolejną abstrakcję współgrającą z tą wcześniejszą. Ja i Kasia, ponieważ nasze prace świetnie się dopełniały prowadziłyśmy kolejny rysunek nie tylko do wcześniejszej pracy ale i siebie na wzajem. Oczywiście za zgodą i aprobatą profesor. Tak powstał ten wielki rysunek, który jak się okazało tak przypadł do gustu P.Janowskiej, że postanowiła go wywiesić na wystawie końcoworocznej. Pracę można oglądać z każdej strony, jednak oryginalnie leżała tak, że ta wielka, ciemna plama jest po lewej stronie. Tu wystawiam w nieco innej pozycji :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz