czwartek, 3 października 2013

wspomnienia nosimy w sercu...

ale pamiątki pozwalają  na chwilę przenieść się wyobraźnią do tych dni... pięknych dni.

    Większość panien młodych by zatrzymać wspomnienia suszy swój bukiet. Ja również poddałam się temu trendowi, jednak nie byłam zadowolona z efektów tego zabiegu. Kruche, buro-beżowe  kikuty gubiące drobne elementy przy mocniejszym ruchu, dodatkowo  z zagrożeniem III stopnia, że się tam coś zalegnie, nie było czymś, na co mam ochotę patrzeć. Lubie otaczać się ładnymi rzeczami, niech wiec tak bliska memu sercu pamiątka prezentuje się gonie. Bukiet był mojego projektu (choć florystka nie do końca go zrealizowała jak było w projekcie), przez co był i nadal jest bardzo oryginalny, dlatego zależy mi, by czas był dla niego łaskawy.  Wykorzystałam kilka elementów z oryginalnego bukietu, takie jak koraliki czy kilka łodyg by nie była to tylko makieta.

Postanowiłam odtworzyć go z bibuły. Nie jest on jeszcze w 100 procentach gotowy ale nie mam na razie pomysłu jak efektownie odtworzyć gipsówkę, oraz kilka pęczków kremowych kwiatów powinnam dodać od spodu, jednak chce podzielić się ze światem dziełem mym.