poniedziałek, 30 stycznia 2017

Nie strasz śpiącego

Kilkukrotnie miałam epizod, że ledwo uśpione dziecko było straszone nagłym dzwonkiem do drzwi i cały etap usypiania musiałam zaczynać od początku. W drzwiach pojawiał się facet podający się za kominiarza wciskający kalendarze, zastępca listonosza lub inny osobnik
z zazwyczaj mało ważnym interesem, nie zdający sobie sprawy, że klikając guzik dzwonka budzi mojego urwusa. Dlatego po kolejnym takim incydencie postanowiłam w niezbyt oczywisty sposób dać moim gościom do myślenia, czy może warto tym razem zapukać.


Narysowałam markerem do płyt na papierze samoprzylepnym małą graficzkę i nakleiłam na włącznik dzwonka. Szybko okazało się, że działa ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz