środa, 27 września 2017

Osiemnastkowy prezent

Po konsultacji z małżonkiem ustaliliśmy, że dla jego brata na urodziny przygotujemy coś na wesoło... a nawet trochę głupiego. Prezent poważny, praktyczny nie wchodzi w grę ze względu na osobowość jubilata.
 Koncepcja była taka: Krok w dorosłość, co symbolizuje but. Ze względów praktycznych wybrałam kapcie. Do butów wsadziłam piwo i "paczuszkę moralizatorską". Paczka składa się z pieprzu- by nic nie spieprzyć, świeczkę - by uniknąć spalenia ze wstydu i kłudkę jako zabezpieczenie. Cukierek KOPIKO to gorzki smak pełnoletności (która dla młodzieży wydaje się słodka). Pod kapciami zmieściłam uśmiechniętą skarbonkę-symbol dobrobytu i kaktusa- bo czasem życie potrafi poturbować. Nożyczki, gdyż to już czas odciąć pępowinę i wziąć życie w swoje ręce. Na końcu wsadziłam balonik- bo szwagier potrafi czasem bujać w obłokach.










W paczce znajdują się:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz